piątek, 31 października 2014

Bezglutenowy jabłecznik owsiano-amarantusowy

No właśnie.. jabłecznik czy szarlotka? :) Ciasto jest trochę resztkowe, ponieważ musiałam jakoś zużyć resztkę płatków owsianych, poppingu amarantusowego i jabłek w słoiku. Eksperyment uznaję za udany :)

Składniki (jak zwykle na oko):

mąka kukurydziana (3/4 szklanki)
maka ryżowa (3/4 szklanki)
mąka gryczana (1/4 szklanki)
płatki owsiane (u mnie błyskawiczne, 1/2 szklanki)
popping amarantusowy (1/3 szklanki)
cukier ( 1/3 szklanki)
cynamon (według uznania, doprawiamy nim ciasto)
soda (pół łyżeczki, nie jest konieczna)
olej (ok 1/3 szklanki)
mleko (ok 1/2 szklanki)
jabłka ( u mnie takie ze słoika)

Przygotowanie:
1. Mieszamy składniki suche, dolewamy mokre. Ważne jest, żeby ciasto nie było lejące się, ma być połączone, ale bardziej suche.
2. Wykładamy ciasto (zostawiamy trochę na posypkę) do formy (polecam silikonową) nakładamy owoce oraz posypujemy je resztą ciasta.
3. Pieczemy w 180 stopniach przez ok 40-50 min.
4. Jak widzicie na zdjęciu, jeśli damy dużo jabłek, ciasto będzie się nam rozjeżdżać. Dlatego najlepiej jest upiec je w formie silikonowej, która będzie je nam ładnie "trzymać". Raczej nie próbowałabym go z formy wyciągać :)





Amarantus - super zboże XXI wieku

4 komentarze:

  1. zdrowy i pyszny! właśnie takie ciasta lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieczone jebłka, a do tego z takimi zdrowymi dodatkami muszą smakować doskonale. Dziękuję, że dołączyłaś do akcji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. amarantus jest cudowny, więc z chęcią dołączyłam :)

      Usuń